Każdy użytkownik komputera, niezależnie czy w pracy, w biurze, czy w szkole, spotyka się co chwila z problemem wielokrotnego wpisywania tych samych tekstów i formułek w korespondencji, w wypracowaniach, w opisach, itp. Czy jest sposób by to wszystko uprościć i przyspieszyć? Otóż jest - TextExpander.

Ileż to razy irytowało nas pisanie po raz kolejny "Szanowny Panie", "Z wyrazami szacunku", "Warszawa, dnia XX.XX.XX" i innych, zawsze tych samych, wyrażeń? Mniejsza, jeśli tekst jest krótki i wklepanie go na klawiaturze zajmuje kilka sekund, gorzej, jeśli musimy przepisywać pół strony drobnego maczku. Czas nas goni, szef stoi nad głową z miną biczownika na galerze, żona przestępuje z nogi na nogę przed teatrem, ostatni autobus odjeżdża za dziesięć minut, a my z uporem godnym lepszej sprawy, przepisujemy "W nawiązaniu do Waszego pisma z dnia…" i znów, i znów, i znów. Jak zwykle w pośpiechu, wkradnie się literówka, pominiemy coś istotnego, pomylimy pana z panią.

Co sprytniejsi używają notatnika i gotowych formułek, robią tzw. gotowce w które wpisują tylko odpowiednie dane. Z wygodą ma to jednak niewiele wspólnego. Raz, że trzeba mieć stale otwarty notatnik, dwa, wyszukać odpowiedni tekst, trzy, zaznaczyć i skopiować do programu w którym piszemy. Uciążliwe, przy krótkich tekstach nieefektywne, przy dłuższych męczące i dekoncentrujące, bo trzeba sprawdzić, czy wklejamy właściwą treść. Poza tym, np. w wypadku daty, i tak trzeba wpisać ręcznie właściwą część.

Okazuje się, że jest rozwiązanie. Nie dość, że bardzo ułatwiające pracę, to jeszcze rozwiązujące problem wpisywania zmiennych danych, jak data. Nazywa się TextExpander i jest dostępny na platformę Mac, zarówno na stronie producenta, jak i w MacAppStore.

Zainstalowałem wersję TRIAL żeby sprawdzić, jak się sprawuje. Program uruchomiony w tle, śledzi wpisywane na klawiaturze znaki i po wprowadzeniu zdefiniowanej przez nas sekwencji, zamienia ją na gotowy tekst. Teraz zamiast wpisywać po kolei miasto, dzień, miesiąc i rok, wystarczy utworzyć w programie skrót i treść gotowca. Od tej pory, za każdym razem po wpisaniu go, program wklei nam nazwę miasta i aktualną datę.

Takich ułatwień jest więcej i w menu "Pomoc" znajdziemy wzory i filmiki instruktażowe, dzięki którym możemy ten malutki z pozoru programik wykorzystać do naprawdę wielu celów, często bardzo złożonych. Przygotowanie gotowego listu, w którym wstawimy tylko odpowiednie dane w aktywne pole? Nie ma sprawy. Funkcja Fill-Ins pozwoli nam dopisać dane odbiorcy, wkleić zdjęcia, dodać komentarz. Szybko, łatwo i przyjemnie. Jesteś programistą? Wpisujesz po kilkaset razy te same komendy lub całe sekwencje? Zainstaluj TextExpander i zdefiniuj, jakie skróty mają zastępować linijki kodu. Teraz godziny żmudnej pisaniny możesz przeznaczyć na wznioślejsze cele, bo projekt napiszesz nawet dwukrotnie szybciej.

Program ma jednak jedną, zasadniczą wadę. Uzależnia. Kilka razy złapałem się na tym, że na innym komputerze, na którym nie mam tej appki zainstalowanej, odruchowo wpisywałem skrót i ze zdziwieniem konstatowałem, że nie nadpisuje się treść. Znowu trzeba wrócić do normalnego pisania, które bez ułatwień TextExpandera jeszcze bardziej irytuje.

Cóż. Do dobrego łatwo się przyzwyczaić, a program złośliwie przypomina mi, że za kilka dni kończy się okres próbny i trzeba opłacić licencję. Cena niestety, jest dość wysoka i wynosi aż 130,34 zł. Na szczęście dostępna jest licencja biurowa, na 5 stanowisk, więc można namówić szefa na zakup za jedyne 339,99 zł lub, jeśli chcemy używać programu w domu, zrobić zrzutkę z najbliższymi i za 161,99 zł zakupić pakiet rodzinny do zastosowań niekomercyjnych, również na 5 stanowisk.